czwartek, 17 grudnia 2015

bad rain


   Boisz się? To bardzo dobrze. Strach uczy, choć niszczy. Wyzwala, choć paraliżuje. Jesteś już w amoku? Oh! Jak wspaniale! Rzucasz się, bijesz, drapiesz. Nie wiesz, co się dzieje. Jesteś jak dzikie zwierzę w klatce. Tak bezbronnie niebezpieczne. Tak niebezpiecznie bezbronne.  Nie wiesz, co robisz. Krzywdę możesz zrobić wszystkim dookoła, a głównie sobie. Boli? Nie czujesz? Nic dziwnego. Nie zauważyłabyś gdyby odcięto Ci rękę. Jesteś niebezpieczna, ale tylko dla siebie. Ludzie... Jesteście śmieszni. Tylko spokój może nas...was uratować. A wy tego nie rozumiecie. Panikujecie wtedy, gdy trzeba zachować niewzruszoną twarz. Łzy szloch, ból, strach, przerażenie. I co ci to da, maleńka? O, a teraz zaczęłaś krzyczeć. Ładny głosik. Mocny, jak na tak drobną osóbkę, w tak kurewsko złym położeniu. Co? Czego chcesz? Zostawić cię w spokoju? Sama sobie go burzysz. Ja nie krzyczę, nie biję. Ja tylko mówię, a co się rodzi w twojej główce i jakie masz wizje to już nie moja sprawka.

Zamknij się!

Ciii... Cichutko, maleńka, wybacz ten policzek. Tak... Jak pięknie, ludzko i zwyczajnie pachniesz. Nie płacz, nie trzęś się. Mogłaś przyjąć wszystko z zimną krwią, oddać się nam. Ty wybrałaś drogę strachu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz