Boisz się? To bardzo dobrze. Strach uczy, choć niszczy. Wyzwala, choć
paraliżuje. Jesteś już w amoku? Oh! Jak wspaniale! Rzucasz się, bijesz,
drapiesz. Nie wiesz, co się dzieje. Jesteś jak dzikie zwierzę w klatce.
Tak bezbronnie niebezpieczne. Tak niebezpiecznie bezbronne. Nie wiesz,
co robisz. Krzywdę możesz zrobić wszystkim dookoła, a głównie sobie.
Boli? Nie czujesz? Nic dziwnego. Nie zauważyłabyś gdyby odcięto Ci rękę.
Jesteś niebezpieczna, ale tylko dla siebie. Ludzie... Jesteście
śmieszni. Tylko spokój może nas...was uratować. A wy tego nie
rozumiecie. Panikujecie wtedy, gdy trzeba zachować niewzruszoną twarz.
Łzy szloch, ból, strach, przerażenie. I co ci to da, maleńka? O, a teraz
zaczęłaś krzyczeć. Ładny głosik. Mocny, jak na tak drobną osóbkę, w tak
kurewsko złym położeniu. Co? Czego chcesz? Zostawić cię w spokoju? Sama
sobie go burzysz. Ja nie krzyczę, nie biję. Ja tylko mówię, a co się
rodzi w twojej główce i jakie masz wizje to już nie moja sprawka.
Zamknij się!
Zamknij się!
Ciii... Cichutko, maleńka, wybacz ten policzek. Tak... Jak pięknie, ludzko i zwyczajnie pachniesz. Nie płacz, nie trzęś się. Mogłaś przyjąć wszystko z zimną krwią, oddać się nam. Ty wybrałaś drogę strachu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz